Lefkada, sierpień 2012
pierwszy raz grecja
    taurus pisze:

      AliGator pisze:


      Jeszcze pytanie do Ciebie-czytałem że w tym roku jechałeś z cro przez Albanie.Rozważam opcje dojazdu przez Chorwacje Czarnogóre i Albanie.Do tej pory najdalej na południe zwiedziłem okolice Dubrovnika.Czy wg Ciebie warto przejechać tą trasą(zobaczyc jak wygląda Montenegro i Albania). Czy raczej sobie odpuścić ze względu na stan niektórych odcinków dróg w Albani.


    Zapomnij o Albanii chyba ,że lubisz jazdę terenową w mieście - dziury w mostach, niekiedy metrowe muldy asfaltu na drodze.

    Już jazda ze Shkoder po najbardziej cywilizowanym odcinku albańskich dróg (Tirana - Durres) zapewnia tematy do mrożących krew w żyłach opowieści na długie zimowe wieczory.

    Sieć drogowa się dopiero tworzy - najlepsze drogi w kierunku Grecji to trasa wzdłuż wybrzeża z Durres do Sarandy.

    Droga krajowa SH4 istnieje tylko na mapach - od Fier do Gjirokaster jest to słabo oznakowany szlak górski - z szalonymi taksówkami wymijającymi na trzeciego.

    W nocy dzieci - 12-13 lat z bronią przy drogach (początkowo myślałem, że to pastuszkowie ale w mieście jedyne barany to turyści byli) i sporo mocno uzbrojonych patroli policyjnych.

    Jak wjechałem w Kakavii do Grecji to całowałem ziemię grecką ze szczęścia, że nic nie cieknie i nic nie urwałem - wzbudziło to zresztą zainteresowanie greckich celników.

    Żeby było zabawniej to przed wyjazdem pytałem się o SH4 i wszyscy odpowiadali , że ta droga to prawie jak autostrada. Hmmm... widocznie różne mamy definicje autostrady.

    Czarnogóra - ładna i nie droga - mimo iż płaci się w Euro ale prędkość jazdy to głównie 40km/h.

    Reasumując - do Albanii z rodziną już nie wrócę - z kolegami na mocnym sprzęcie i odpowiednio doposażony - być może.

    Także jako tranzytu tej trasy nie polecam.





Co Ty piszesz za glupoty...to co Ty opisujesz to bylo 30 lat temu a wtedy Ty sie nie ruszales ze swojej wioski.
Bylem w roku 2011 i 2012 w Albanii, zjechalem prawie caly kraj, spalem na dziko w namiocie i czulem sie bezpieczniej niz w naszym pieknym kraju. Albanczycy, sa bardzo goscinni, otwarci i serdeczni!
Pozdrawiam




  PRZEJDŹ NA FORUM