Jakim autem do Grecji?? Czym jeździcie na wakacje?? |
ssaternu pisze: Czy krzesło może być wygodniejsze od fotela? Wątpie, w domu też wyrzuciliście kanapę i fotele? Przy takich wielkich oponach wygodna jazda powyżej 140km hmm... słyszycie jeszcze radio przy 160km/h? Nie masz wrażenia że zaraz się rozpadnie? BMW = tylny napęd, wiec pomijając lód i śnieg na drodzę (wtedy nie szaleję, bo jeszcze trzeba wyhamować) nie potrzeba napędu na 4 co daje właśnie niskie spalanie. Zjeździłem służbowo kilka stanów USA kilkoma SUV'ami, największymi jakie mieli w Avisie tak samo europę VAN'ami typu Zafira czy Galaxy i "coś nie coś kumam w tym temacie". Jedyna zaleta przychodząca mi do głowy to lepszy widok ale to załatwiam wyprzedzając takie wysokie auta bo zazwyczaj nie przekraczają właśnie 140km/h aby mogli posłuchać muzyki i przeraża ich komputer wskazujący 12-16l spalanie. Koledze z VAN'a polecam zastanowić się co stanie się z jego dziećmi znajdującymi się na trzecim rzędzie siedzeń w razie uderzenia od tyłu o które nie trudno w takiej trasie. Po co ci szybki VAN jak tym nie można szybko manewrować ani wyhamować, pierwszy ostry zakręt i odpadasz. A spalanie wtedy przyprawia o ból głowy. Wiec teraz pozostaje skwitować że i tak lepiej wolno i bezpiecznie jeździć. Też bym tak jeździł jak zobaczyłem jak chyba to był Hilux, złożył się jak scyzoryk przy czołowym zderzeniu. Rozmawiamy o różnych autach. Nie jeździłem Sharanem ani Galaxy. Jeździłem kilka lat Voyagerem i teraz 3 lata Hondą Odyssey. ODY ma 5 gwiazdek w testach, przód/tył/bok i tylna kanapa jest wielkości kanapy w takim BMW a bagażnika jest jeszcze sporo. Nie rozumiem emocji bijących z tych wpisów. Mam do dyspozycji E klasę 320 disel V6 jak znajomy pożycza moje auto aby odwiedzić córkę w Niemczech. Zarówno on jak i ja na długie trasy preferuje właśnie sposób siedzenia z takiego dużego VAN-a. Kiedyś pożyczał bo zima i miał kłopoty z tylnym napędem a teraz pożycza bo bardziej komfortowo jedzie mu się moim autem na długie trasy. Jest kilka liczących się VAN-ów w USA Voyager (Chrysler lub odpowiednik ze stajni Dodge), Toyota Sienna, Honda Odyssey ... i kilka innych. Z tych trzech Honda prowadzi się super rewelacyjnie w gwałtownych manewrach. Nie czuć w prowadzeniu, że to VAN. Jest taka strona edmunds.com gdzie ładnie radzą jakie zalety ma który z tych van-ów. Honda jest chwalona za rewelacyjne prowadzenie (powtarzam - jakbym prowadził Accorda) Ale ma swoje wady - jak każdy amerykański VAN - masa, spalanie. Nie ukrywam, że trasa do Grecji to minimum 9l/100km a po PL nie schodzi poniżej 10l/100km. Niestety są to auta projektowane na USA i tam takie spalanie jest akceptowalne. Nowa Odyssey Tourning z nową skrzynią schodzi do 8.3 ale kosztuje chore pieniądze przy aktualnym kursie dolara. Dlatego auto o którym piszę pozostaje i będzie niszowe w Europie. I tyle w temacie. Nie rozumiem, jak można zarzucać komuś, że naraża bezpieczeństwo dzieci na 3-ciej kanapie i pisać tak jakby się miało licencję na prawdę objawioną. Aaa co do Hiluxa to jest różnica pomiędzy autami na ramie i bez ramy ... |