Wielka głowa rodziny chce się wykazać więc organizuje wyjazd.
.... ale co do "wyprawiania" się do Gr i "męskiej odpowiedzialności" to cArnidis ma rację - tak z moich ogólnych spostrzeżeń z czytania postów. Tylko, żeby dobrze się zrozumieć - super, że się ludziska pytają, dowiadują, wymieniają info - tylko kochani trochę luzu dodajcie do całego wyjazdu - niech pobyt, jak i sama jazda będzie wielką przygodą, a gdyby coś "nie ciekawego" się przydarzyło (czego nikomu nie życzę!) to spokojnie (!!!) - wdech, uśmiech + kawka ... i pomyśleć, rozejrzeć się i do dzieła, a gdy będzie potrzebna pomoc, to nie zaleźnie od miejsca poprosić miejscowych ..... to naprawdę wystarczy, a i tak przed wszystkim się nie zabezpieczycie.

.... i .... nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, a pozytywne nastawienie to podstawa, przecież jedziecie do miejsca gdzie ów nastawienie miejscowych właśnie przyciąga (oprócz pogody).


Jako przykład - ostatnio zamotałem się w miejscowości, w której byłem już wiele dziesiątek razy i zapytałem miejscowego o drogę, a że cięzko mu było krótko wytłumaczyć, odpalił swój samochód i wyprowadził nas kilkanaście kilometrów bardzo szczęśliwy

Kochani uwierzcie w siebie i w innych i w drogę !

Szerokości i pogody !

Pozdrawiam



  PRZEJDŹ NA FORUM