Ambitni kierowcy, co nie musza spać.
Zgadzam się z Waldkiem, nie ma nic gorszego niż słońce nad ranem. Ja staram się brać nocleg po drodze, ale umówmy się że nie zawsze uda się wstrzelić czasowo (tu wypadek, tam kolejka, jakiś kapeć itp) i średnio opyla się brać hotel o godz. 23-24. Wtedy pozostaje nocleg na parkingu. Tak więc jadę do 1-2 w nocy a później do 8 rano spanie. Nie jest to super komfort ale w naszym mini Vanie nie jest źle wesoły ale nigdy by mi nie przyszło do głowy żeby cisnąć do Grecji na raz...


  PRZEJDŹ NA FORUM