Ambitni kierowcy, co nie musza spać.
...."Dlatego przytoczę kolejny fakt ze statystyk: tylko 1% ludzi którzy zginęli w ostatnich latach w wypadkach samochodowych, zginęło na drogach ekspresowych i autostradach. Odliczmy teraz tych którzy zginęli w karambolach we mgle, oblodzeniu i innych pogodowych oraz zaśnięciach i pomyłkach tirowców, to ile więc zginęło z powodu przekroczenia prędkości na autostradzie w dobrych warunkach?...." -by ssaternu

Statystyki trzeba czytać ze zrozumieniem - owszem nawet mniej niż 1% wypadków zdarzyło się na autostradach, ale jeśli masz na myśli autostrady w Polsce, to weź pod uwagę, jaki procent sieci dróg one stanowią? Jeśli porównasz proporcjonalnie liczbę wypadków na autostradach z liczbą wypadków na pozostałych drogach, to już tak ślicznie nie będzie - ja to zrobiłam i dane są bardzo zbliżone - na każde 100 km autostrad przypada ok. 23 wypadków, a na każde 100 km pozostałych dróg 32 wypadki - to już inaczej brzmi niż 1% , prawda?
I kolejny fakt - cytuję za statystykami Komendy Głównej Policji :"Podobnie jak w roku 2011, najwięcej wypadków wydarzyło się przy dobrych warunkach atmosferycznych. W dobrych warunkach atmosferycznych kierujący czują większy komfort jazdy, rozwijają większe prędkości, co w przypadku wystąpienia wypadku daje tragiczniejsze skutki.

Mimo, iż większość wypadków wydarzyła się na obszarze zabudowanym, to w wyniku wypadków mających miejsce w obszarze niezabudowanym zginęło więcej osób.W obszarze niezabudowanym w co piątym wypadku ginął człowiek podczas gdy w obszarze zabudowanym w co szesnastym. Przyczynę takiego stanu rzeczy upatrywać można w tym, że na obszarach niezabudowanych kierujący rozwijają większe prędkości, często w jednym samochodzie ginie więcej niż jedna osoba, a ponadto pomoc lekarska dociera znacznie później."
Teraz już rozumiesz dlaczego "miłośnicy dużych prędkości " są piętnowani ]pytajnik[url][/url]


  PRZEJDŹ NA FORUM