Ambitni kierowcy, co nie musza spać.
    ssaternu pisze:

    Liczba zabitych jest najlepszym wskaźnikiem bo skaleczenie ciała to temat tak szeroki jak wypadki.
    Swoją droga nie spotkałem się aby ktoś podchodził do tematu pod kątem ilości kilometrów dróg, częściowo zasadne ale śliskie choćby dlatego że liczone są także drogi nieutwardzone po których auto jeśli już jedzie to bardzo wolno, trudno więc o wypadek śmiertelny a jest ich ok. 122000km! Nie brał bym ich pod uwagę bo za chwilę na wyjdzie że bezpieczniej do grecji pojedziemy leśna ścieżką.
    Tak czy owak niemcy w statystykach ilość zabitych na milion mieszkańców są 3 razy lepsi od nas mimo braku ograniczeń prędkości na autostradach i nie odbiegają od innych rozwiniętych krajów a wspomniana wcześniej grecja jest na naszym poziomie.


Nie, do statystyki nie są brane drogi nieutwardzone - to raz.Jeżeli bardziej przemawia do Ciebie liczba zabitych - to proszę bardzo - w 247 wypadkach, które zdarzyły się na polskich autostradach w ubiegłym roku zginęły 44 osoby - to prawie co piaty wypadek, a 390 zostało rannych.Na drogach ekspresowych ten wskaźnik jest jeszcze wyższy, ponieważ w co czwartym wypadku ktoś zginął.Natomiast na pozostałych drogach(utwardzonych) doszło do 36655 wypadków , w których zginęło 3491 osób - czyli w co 10.
Nie chce mi się cytować całych statystyk - zainteresowanych odsyłam do zakładki ruch drogowy na stronie KGP.
Tak czy siak - jeżeli sądzisz, że przy prędkości 200 km/h uda Ci się cało wyjść ze zderzenia z czymkolwiek, to chyba faktycznie nie uważałeś na lekcjach fizyki, jak Ci ktoś zarzucił w innym wątku ( na pewno nie skończy się na "poobijaniu o barierki").Czytam forum i dotąd nie pisałam na nim, bo nie mam na to czasu, ale z każdym kolejnym Twoim postem moja irytacja rosła i tak się zastanawiam - czy Ty nas aby nie podpuszczasz?
Żaden samochód, choćby najbardziej wypasiona beemka nie uchroni cie przed konsekwencjami zbyt szybkiej jazdy. Nie musi to być Twój błąd - wierzę, że przy tej prędkości jesteś maksymalnie skoncentrowany - ale nie możesz przewidzieć zachowania innych kierowców czy tez nagłego pojawienia się zwierzęcia na jezdni - rozpędzony samochód nie stanie dęba jak rumak i nie zatrzyma się w miejscu.


  PRZEJDŹ NA FORUM