Ambitni kierowcy, co nie musza spać.
Z regiomoto.pl:
" mówi młodszy inspektor Marek Kąkolewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Głównej Policji. – Autostrady i dwujezdniowe ekspresówki to najbezpieczniejsze drogi. W 2010 roku miało tam miejsce zaledwie 1,1 proc. wszystkich wypadków. Nie mamy jeszcze pełnych statystyk za 2011 rok, ale prawdopodobnie będzie podobnie. Zwiększenie limitu prędkości na tych drogach nie miało wpływu na statystykę.

Policyjne dane mówią, że najwięcej osób ginie w wypadkach z udziałem pieszych i przy uderzeniu w bok pojazdu. A takie wypadki na autostradach czy dwujezdniowych drogach ekspresowych należą do rzadkości. Tezę Marka Kąkolewskiego potwierdzają statystyki z autostrady A4 - najbardziej ruchliwej trasy w Polsce.
Na przykład na opolskim odcinku A4 od 1 stycznia 2011 roku do 31 grudnia 2011 roku doszło do 25 wypadków, w których zginęła 1 osoba a 37 zostało rannych. W 2010 roku, kiedy po autostradzie można było jeździć wolniej, doszło tam do 33 wypadków, w których zginęły 4 osoby a 43 zostały ranne. Z kolei w 2009 roku na opolskim odcinku A4 w 27 wypadkach zginęło 6 osób a 44 zostały ranne.



- W 2011 roku nadmierna prędkość była przyczyną 37 proc. wypadków na opolskim odcinku autostrady A4, rok wcześniej, czyli wówczas gdy obowiązywały mniejsze limity - 38 procent – mówi podinspektor Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. – Problemem nie jest tu sama maksymalna prędkość, z którą można jeździć po autostradach czy ekspresówkach, ale dostosowanie jej do warunków jazdy. Nie ma przecież większego znaczenia, czy w rzęsistym deszczu lub we mgle jedziemy 140, 150, czy 130 km/h. Wszystkie te prędkości w takich warunkach są zabójcze. Za kierownicą trzeba po prostu myśleć. "


  PRZEJDŹ NA FORUM