Co to jest "greckość" ? |
Tak jak napisałeś pojęcie greckości będzie bardzo szerokie ze względu na to, że każdy odbiera ją inaczej. Ja Tobie napiszę jak ja odbieram greckość. 1. To co napisał Dubaj zgadzam się, jestem sobie w Limenas stoi facet przed tawerną jesteśmy głodni podchodzę do niego "kalimera" koleś do mnie kalimera i zaczyna nawijać po grecku, ja yyyyy....o co Tobie Kolego chodzi, obrażasz mnie ? ![]() 2. Jestem fanem starożytnej Grecji przynajmniej jej militarnego aspektu. Nie, nie muszę zobaczyć Partenonu (chociaż bardzo chcę i pewnie zobaczę), dla mnie ważniejsze jest, że stanę sobie w Termopilach, pod Cheroneą, Maratonem, poczuję odległy zgiełk starcia falangi, obejrzę broń w muzeum. Odpocznę w otoczeniu ruin Delf, Myken, Tirynsu czy Akrokoryntu, wdepnę do Lakonii do Sparty, zobaczę Eurotas i Tajget tak jak widzieli go Ci dawni trochę mimo wszystko przereklamowani mistrzowi włóczni i tarczy. To jest dla mnie greckość, możliwość nasycenia się miejscami, których nigdy nie widziałem, a o których tyle czytałem, i których nie ma nigdzie indziej, tylko w Grecji ![]() 3. Uwielbiam góry i morze, piękne plaże, dzikie zatoki i Grecja oferuje to zestawienie w bardzo wielu konfiguracjach, bardzo smakuje mi greckie jedzenie i retsina, nie chcę go szukać gdzie indziej, znajdę je w Grecji, tak jak i tam znajdę porzucone przy drogach stare samochody czy kozy biegające po gajach oliwnych, to dla mnie też greckość. Samos czy Zakyntos, która jest bardziej grecka ? Na Samos góry i morze, na Zakyntos też. Na Samos nie ma zatoki wraku, ale na Samos urodził się Pitagoras, kto wie, czy dzisiaj byśmy w ogóle mogli odwiedzać Grecję gdyby nie jego odkrycie ..... ![]() |