przepraszam za moją dzisiejszą nadaktywność, ale mnie nosi ) O dawna tego nie doświadczałam, miałam wręcz wrażenie, że Polska wchłonęła mnie na dobre i że GR już wyleciała mi ze łba...jakże się myliłam zaatakowało mnie znienacka No cóż...przeżyjecie jakoś... ) A ja zacznę intensywniej pracować nad realizacją swojej pasji...
PS. trzeźwa dziś jestem - a weekend trwa w najlepsze...może to jest przyczyna? ) |