2017 samochodem do Grecji 2017 samochodem do Grecji |
pawelh pisze: damiano20 pisze: A jak Grecja policja podchodzi do turystów ? Tzn nawet nie tylko grecka po drodze serbska macedońska ? JAk widzą rejestracje PL to odrazu zatrzymuja ? czy się nie czepiaja ? Nie licząc Kosowa jeździłem po całych Bałkanach i nigdy nie miałem problemu na drodze,nigdy nie byłem zatrzymywany do tzw.rutynowej kontroli. Raz w Bułgarii i raz na Słowacji mała wpadka na radar zakończone pouczeniem. Dwa razy Serbia,raz jw.raz Policjant nakazał mi włączyć światła mijania zamiast dziennych nie prosząc nawet o dokumenty. Chorwacja x10 Grecja x9 itd. Wielu kierowców szuka problemu to i znajduje,czasami jest to przypadkowa wpadka,która trafi się każdemu. Jazda na tak długich trasach powinna być dynamiczna,ale i rozsądna. To swego rodzaju maraton i uprawianie sprintu jest głupotą i nie chodzi tylko o ewentualne mandaty,jechać bardzo szybko z zachowaniem pełnej uwagi można przez kilka godzin a co dalej? Mnie zatrzymali 2 lata temu w Bośni, kiedy wracaliśmy z Mostaru do Chorwacji. Teren zabudowany, przegapiłem znak, jechałem 70 km/h, a wiocha z budynkami zaczynała się dobre pół kilometra dalej. No ale moja wina, grzecznie się przyznałem, skończyło się na pouczeniu ![]() Natomiast dalej trzeba mocno uważać na Słowacji. Ich ulubiona metoda, to jedna patrol z radarem w krzakach i drugi kawałek dalej, który kasuje upolowanych. Często stoją tak w Koszycach, tam gdzie zaczyna się wylotówka w kierunku granicy. Jest tam znak końca obszaru zabudowanego, ale zaraz potem zaczyna się kolejne ograniczenie i dużo osób to przegapia. Kiedyś w Budapeszcie była edycja F1 i jechało tam dużo Polaków, w zatoczce stało z 10 ustrzelonych samochodów, wszystkie na polskich blachach. Spotkałem potem jednego z nich w kolejce na stacji benzynowej już na Węgrzech, ponoć od każdego brali 20 euro "pokuty". Najgorzej pod względem łapówek jest w Bułgarii. Tam się nawet nie kryją, łapią auto na zagranicznych blachach pod absurdalnym pretekstem i proponują 200 lewa płatne w miasteczku w urzędzie ,albo 50 euro płatne na miejscu do łapy, jak ktoś się umie targować, można zbić do 20-30 euro ![]() |