Ultra Kalimera
Ja jestem zachwycony...
Gdzieś tam się naprodukowałem nieco... tutaj tylko fragment...

Atmosfera:
jak na idealnych wakacjach 18 latka!
Co wieczór disco, zimne alkohole, turystki, pogoda gdzie się w sumie nie pocisz, idealna woda, super plaże, uśmiechnięte Tajki... dyskoteki przy plaży idealnie wakacyjnej, tłum ludzi, nikt poza nami na nikogo nie patrzył spod byka, trzeciego dnia nagle w knajpie spotykamy co chwila znajome osoby...a to piliśmy wczoraj, a to ktoś zagadał, a to byliśmy na tym samym rejsie...
Tańce wakacyjne gdzie było rządzone, drinki słabe, ale chyba nie były drogie...powroty taką porą, że nawet nie miałem czasu zasypywać nikogo zdjęciami na whattsupie... tak tak... nie pamiętam kiedy tak mi się zdarzało...
Nocne rozmowy z Tajkami... atmosfera błogiego flirtu... do tego co chwila jakieś gadki z napotkanymi Europejczykami... jakieś Niemce, Szwajcary, najfajniej pamiętam trójkę Francuzów...

Plus te plaże, ta woda 30-32 stopnie...

Mega mega!


  PRZEJDŹ NA FORUM