Samochodem do Grecji 2018
[quote=JerzyM73][quote=JerzyM73]
    JerzyM73 pisze:

      niuniek pisze:

      Stoją przy drodze, wracając będziesz te stragany miał po prawej stronie. Można płacić w euro.


    Dzięki wielkie, Jutro wracam to napisze co i jak po drodze.

      JerzyM73 pisze:

      Jak obiecałem tak piszę.
      Wyjechałem z Lefkady z Agios Nikitas o 7:45. Na granicy macedońskiej (Nikia-Bitola) byliśmy o 12:10 (czasu greckiego) staliśmy w sumie 16 min. Granica macedońsko-serbska 14:25 staliśmy w sumie 30 min. . Na nosleg do Novego Sady dojechaliśmy o 19,30 po zrobieniu 1050 km i 12:20 godz jazdy (włączony silnik) .

      Droga na Bitolę fajna bo nie ma takiej monotonni i zamiast kukurydzy czy słoneczników jak na innych autostradach mamy pola tytoniu. Pogubiłem się w tym miejscu https://goo.gl/maps/RedBMLmEBX22 bo była zamknięta droga i musiałem jechać przez Aminteo, nie wiem czy nawigacja zgłupiała czy coś przeoczyłem . Na bramkach autostradowych bez korków (nie stawać za Węgrami bo nie ogarniają, że należy pobrać bilecik który się już automatycznie wysunął. W Serbii pod wiaduktem od Nowego Sadu na Belgrad suszyli. Belgrad przez centrum płynnie choć w przeciwnym kierunku mały korek (być może w związku z meczem który chyba był w Belgradzie bo na stacji przed Belgradem kibice uzupełniali płyny. Naszych bardzo mało na trasie (może 4 szt) za to "rodowitych" Aryjczyków , Szwajcarów, Belgów sporo. Jutro z rana kieruje się od razu na Tompę a teraz raczę się serbskim pifkiem ,-)

      Acha oczywiście Rosoman zaliczony- dzięki wielkie za info, zakupiłem winogron i brzoskiwinie -pycha


    Już szczęśliwie dojechałem do PL i jest podobnie jak na Lefkadzie - zielono i gorąco ,-)

    Z Nowego Sadu wyjechałem po śniadanku o 8:20. Po analizie map googla zdecydowałem się na Roszke 2 na które dojechałem o 9:25 i stałem równo 50 min (około 25 aut -w kierunku Serbii bez kolejki). Granica Węgierska- Słowacka (Komarno) o 12:45, obwodnica Budapesztu bez korków. Granica PL o 16:50. jechałem przez Oszczadnicę bo przez Czadcę było dłużej. (przy okazji zjedliśmy super obiadek w http://www.penzion-funak.sk/. Polecam bo bardzo smaczne słowackie specjały) Do Łodzi dojechałem na 20:03 w sumie pokonując na wyjeździe 5263 km. Podliczyłem, że w obie strony na granicach straciłem 161 min więc chyba rewelacyjnie (przypomnę wyjazd do GR w poniedziałek i dojazd we wtorek, powrót we wtorek i środę)
[quote=JerzyM73]



Mistrz taktyki. Brawo Ty. I tak powinien wyglądać planowany wyjazd.cool


  PRZEJDŹ NA FORUM