SARTI
Proszę o opinię: Kusi mnie w przyszłym roku jechać na Sithonię. Tylko mam dylemat: Albo samolotem z Wawy do Salonik, dalej autbusem z Salonik do Sarti(40 euro za dwie osoby) a na miejscu korzystać z wypożyczonych rowerów i może na parę dni auta, czy po prostu wsiąść w Kielcach do samochodu i pyk 1700 km z przerwą na Węgrzech albo w Macedonii? Co myślicie...?


  PRZEJDŹ NA FORUM