zimowa deprecha....
Halo...jak w temacie. Ma ktos jakis fajny sposob na "przezimowanie" bez dolow i chandr?? Bo mnie juz szlag trafia na pogode na zewnatrz...kolorystyka po prostu zabojcza...szaro, buro i ponuro...troszke sypnelo sniezkiem - ale nie za duzo...niestety...marzy mi sie Biale Boze Narodzenie wesoły Ale to chyba moge tylko pomarzyc...poki co, zmagam sie z moim ponurym humorkiem, ale jakos niespecjalnie mi idzie...ech...moze winko jakie? ouzo? Raki?? albo chociaz piffko..............ech...byle do wiosny...wesoły


  PRZEJD NA FORUM