Moje greckie ja
Jak planuję wakacje zawsze zaczynam od Grecji. Lubię poczuć ten ich specyficzny klimat. Jeżdżę samochodem, wybieram małe miejscowości, czasami wiochy (dwa sklepy, dwie restauracje). Rano, żony zostają w domu a faceci idą po bułki z obowiązkową kawą w otoczeniu greckich dziadków, nawet z nimi pogadamy. Można by tak wymieniać w nieskończoność, choćby na Peloponezie, gdzie po zapytaniu skąd jestem i gdzie pracuję, właściciel zapodał na cały regulator nasz hymn lub jak bez żadnego gadania gość woził mnie po lekarzach aż zawiózł do szpitala, załatwił badania w 2 godziny, w szpitalu nawet nie chcieli mojego ubezpieczenia. U nas dosyć, że robiłbym je pewno z dwa dni, to jeszcze musiał zapłacić. Ale jako kraj mają też swoje problemy, sami mówią, że nie jest różowo bo taki styl bycia i życia. I dlatego jak tatuś mawiał - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma lub wszędzie dobrze ale w domu najlepiej, wstępna rezerwacja na wakacje 2021 poczyniona.


  PRZEJDŹ NA FORUM