Moje greckie ja
Zagadza sie. Też sie z tym spotkałem. Na pytanie skąd jesteś ? Z Polski, wielu od razu nawiazywało temat, że ktoś tam z rodziny, albo znajomych mieszka, lub mieszkał, podawali konkretne miejscowości. Miłe. Na poczatku, miałem obawy, że beda jakieś kwasy z ich strony, w temacie Moria i my jako czołowi anty, ale nie spotkałem sie z tym. Widocznie ich media nie szczuły, gdzie łatwo nakręcić społeczeństwo. Natomiast te tematy z emigracji 47 faktycznie mają żywe. Z bookinga brałem lokum w Atenach i trafił się Grek z polskim epizodem. A w zasadzie ojciec tego młodego chłopaka, co dawał mi klucze. Ojciec był gdzies poza Atenami i ten chłopak mówił, że ojciec bardzo żałuje, bo poćwiczyłby jezyk Polski (urodzony juz w Polsce, a wyjechali z powrotem do Grecji, jak skonczył podstawówkę). I takie to sa epizody, bardzo zreszta dla nas miłe. Co do tej akcji emigracyjnej, to Polska dobrze zrobiła, dając Grekom enklawy na ziemiach wyzyskanych, a nie rozwalajac ich po calym kraju. Mogli kultywować swoja kulture, ale przy okazji sie bardzo ładnie zasymilowali. Studiowałem we Wrocławiu, to wiem. Bardzo sympatyczna i lubiana była to społeczność. Coś w nich jest, że daja sie lubić. I tu płynnie przeszedłbym do historii Grecji, o której pisłeś gdzies tam z przodu. Bo to wszystko sie łaczy i zazębia. Ale to może nastepnym razem


  PRZEJDŹ NA FORUM