Moje greckie ja
Co do niepodległości Grecji, to należy przyznac, że pieknie Grecy odtworzyli swój kraj. Popatrz, wycisneli na maxa swoje terytorium od Turków, Włochów, Anglikow, a nawet Bułgarów poprzez akcje zbrojne, dyplomatyczne, no i oczywiście troche szczęścia i dobrych zbiegów okoliczności. Ale to trwało ponad 120 lat, zanim Grecja uzyskała obecny kształt. Przecież wyspy Dodekanezu odzyskali dopiero od Włochów po IIWś w 1947 r. Gdzies tam z przodu pisałes o tych sprawach, że gdyby nie nieudana wojna z Turcja w 1920 roku, to Grecja miełaby nawet kawałek Turcji kontynentalnej koło Izmiru. Szkoda. Reasumujac, ok, 300 lat pod butem osmanskim i Grecja utrzymuje swoja tożsamosć narodową. Nota bene, do 1821, stłumiono 14 greckich powstań narodowych. a potem 120 lat walki o terytorium państwa. To jest Wyczyn !!! Przy tym trochę blednie nasz mit jedynego takiego narodu ciemieżonego w Europie przez 150 lat, gdzie wtedy i tak wiekszosć mniejszych narodów Europy bylo w podobnej sytuacji, czyli pod panowaniem, a to Habsburgów, a to Rosji, czy Francji. Panie Slowacki, nie przesolił Pan czasem z tym naszym mesjanizmem i narodem wybranym, nie mówiąc o udręce w szkole, jak się przechodziło III cz. Dziadów wesoływesoływesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM