Moje greckie ja
    pawelh pisze:

    Uważam,że Grecja zmarnowała (przejadła) swoje szanse w postaci licznych dotacji od planu Mashalla poczynając poprzez gigantyczne wsparcie przy wejściu do EWG i jako członek poprzez kolejne potężne środki za zgodę na rozszerzenie wspólnoty o Hiszpanię i Portugalię(konkurencja na rynku owoców cytrusowych itp.)
    My chyba lubimy Grecję za tą ich specyfikę, ale fakty są takie, że pomimo otrzymania przez lata gigantycznych kwot są tu,gdzie widzimy.
Zgadzam się. Przejadła i nie chce się do tego przyznać... Gdyby te pieniądze umiejętnie wykorzystała, połączyła z tym co ma: położenie, historia, kultura to dziś mogła by być w Europie nie potęgą może, ale liczącym się krajem, a tak postrzegana jest jako worek bez dna, bez perspektyw....

Kiedy leżałam w szpitalu w Kavali, obok mnie była Greczynka, która ostatnich 10 lat spędziła w Niemczech. Jak powiedziała musiała wrócić do Grecji, bo firma męża wygrała jakiś przetarg na budowę czegoś tam i ten mąż znający realia greckie miał nadzorować inwestycję od strony technicznej na miejscu. Dziewczyna miała ogromną nadzieję, że jednak jak to w Grecji, duża część kasy wyparuje, pod wykonawcy po wycofują się z kontraktów i ona będzie mogła z mężem wrócić spokojnie do DE, bo nie wyobraża sobie, aby swoją córkę (była w końcówce ciąży) miała przez najbliższe 5 lat wychowywać w Grecji, zwłaszcza w kontekście greckiej edukacji, która jest fatalna....


  PRZEJDŹ NA FORUM