Moje greckie ja
Od kilkunastu jeszcze nigdy [jak od ostatnich wakacji] nie zbierało mi się środków na wyjazd do Grecji tak ciężko,z takim mozołem[ceny wszystkiego,opłaty w górę a pensje w miejscu i wiem jak i komu podziękuję kartką do urny wrzuconą-nie piszcie:wirus,wirus decyzji ekonomicznych nie podejmuje]ale udało się aniołek już nie mogę doczekać się wyjazdu aniołek.ps.do Szumera-warto,nie namawiałbym do oglądania byle czego


  PRZEJDŹ NA FORUM