Moje greckie ja
Cześć Szumer aniołek dzięki za relację przypomniałeś mi dzieciństwo-gdy Mielno było malutkie i nieskomercjalizowane i moja mama chodziła do Unieścia po świeże ryby,które na kwaterze smażyła,i później gdy jako bardzo młody pracownik załapałem się na FWP w dziurze Ostrowo[między Jastrzębią Górą i Karwią]bo nikt tam jechać nie chciał,bywałem tam później kilka razy,aż przyszło lato gdy tydzień lało i potwornie zimno było,zatrułem się rybą w Karwii,w miejscowym sklepie oszukiwali na potęgę i powiedziałem:nigdy więcej Bałtyku,i tego się trzymam,znalazłem swój azyl w Kokkino Nero i mam zamiar jeździć tam do późnej starości,ale cieszę się,że udany urlop miałeś,bo mam przekonanie graniczące z pewnością,że w przyszłym roku[a może i w tym]Grecja będzie aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM