Granica węgiersko-serbska
Bojkotuje Serbię w tym roku i tamtędy nie jadę, Węgier w mojej trasie nie ominę sensownie, ale jak będą osobne ceny dla tubylców i obcokrajowców nie będę się tam tankował. Odżałuje te kilkadziesiąt zł na baku i zatankuje w Chorwacji, tam też prawdopodobnie zjem moje ulubione halaszle (fiš paprikaš)


  PRZEJDŹ NA FORUM