Granica węgiersko-serbska
Cześć wszystkim! Pytanie pewnie śmieszne, ale czy mógłby ktoś napisać o co chodzi, z wcześniej wspomnianą w tym wątku, akcją "na koło" na autostradzie w Serbii? Jechaliśmy już przez Serbię kilka razy, w tym roku szykuje się kolejny i zawsze mamy jakiś taki wewnętrzny niepokój związany z opuszczeniem bezpiecznej (zapewne złudnie) UEbardzo szczęśliwy Ew. czy macie jeszcze jakieś inne, nieoczywiste, porady/doświadczenia w kwestii bezpieczeństwa w tym kraju?

Drugie pytanie, czy ktoś z Was rozważał albo doświadczył jazdy z Krakowa do Grecji przez Czechy i Austrię zamiast prosto w dół? Ja zawsze staram się wybierać drogi jak najwyższej kategorii, żeby unikać schematu prędkości 50-90-50-90-50, ale mój Małżonek uważa, że jedyną słuszną drogą jest ta najkrótsza i najprostsza i nie ma sensu nadkładać drogi.


  PRZEJDŹ NA FORUM