Peloponez leniwie, Ateny intensywnie…
piątek, 24.05.2019 – Ateny 1

Planu żadnego nie mieliśmy, mieliśmy wyłącznie rozpisane, co chcemy w Atenach zobaczyć. Jako że to nasza pierwsza wizyta w tym miejsce to na pewno chcemy zobaczyć najważniejsze miejsca i zabytki, nie ma przebacz, Ateny to podstawa naszej kultury i od tego zaczynamy…będzie intensywnie….na lenistwo przyjdzie czas przy kolejnej wizycie, o ile miasto się nam spodoba…

I tak mając listę miejsc, google maps w telefonie, syn wyznacza pierwszy nas cel – stadion. To idziemy, przed nami ok 2 km w miejskich ulicach… Idziemy główną ulicą, nic tu nie zachwyca, ot typowe zabudowania w centrum i dwupasmówka. Dość szybko dochodzimy do dużego skrzyżowania i zauważam jakieś ruinki i kolumny miedzy krzakami, ale moi już poszli w inną stronę, więc lecę między samochodami za nimi… pisałam już, że piesi nie mają łatwo w Atenach zakręcony

Jesteśmy na dużym placu pod stadionem Panathenaic. Kupujemy bilet po 5 eur/os i o dziwno dla syna też muszę kupić, na szczęście bilet ulgowy (2,5 eur). Jest to jedno z nielicznych miejsc w Grecji, w które trafiłam, gdzie dla ucznia z kraju UE musimy kupić wejściówkę, zwykle wejście jest darmowe (inne to Meteory 3 eur/os, brak zniżki). Można zrezygnować z płatnego wejścia, bo ogrodzenie stadionu jest niskie i dużo przez nie widać…


Wchodzimy i stajemy na samym środku. Żadne zdjęcie nie oddaje ogromu tego stadionu 8O 8O
Stadion zbudowany jest w całości z białego marmuru, który pozyskany był z pobliskiej góry Pendeli. Niegdyś prowadziły doń marmurowe propyleje, a jego konstrukcja jest przystosowana do wyścigów konnych. Stadion ma 50 000 miejsc i został przygotowany na pierwsze nowożytne igrzyska w 1896 r. Jest to rekonstrukcja starożytnego marmurowego stadionu z 329 roku p.n.e., na którym odbywały się Igrzyska Panateńskie (na cześć bogini Ateny). Inna nazwa stadionu to "Kallimaro", co oznacza "piękny marmur" – coś w tym jest. To najstarszy nadal działający stadion na świecie wykrzyknik Stadion był też wykorzystywany w czasie letnich Igrzysk olimpijskich w 2004 r.
Tablice z wypisanymi wszystkimi datami igrzysk nowożytnych


Wchodzimy oczywiście na trybuny…




…i patrząc z tego miejsca wielkość stadionu robi jeszcze większe wrażenie.


I widok z tego samego miejsca na Ateny…


…i wzgórze Lycabettus


…tłoczno tam..


Idziemy na koniec stadionu, na samą górę korony, siedzimy i patrzymy. Ogrom…




Na dole dzieci (i nie tylko bardzo szczęśliwy) urządzają sobie zawody w bieganiu, spalają nadmiar energii bardzo szczęśliwy Ale nie będziemy siedzieć przecież do zachodu słońca, schodzimy na płytę stadionu, mijamy kolesia, ale nie wiem kto to…


Pod lewą widownią, na samym końcu widać wejście do tunelu pod widownią...


...który prowadzi do kilku pomieszczeń, gdzie można oglądach pochodnie i plakaty z nowożytnych igrzysk.








Są także stanowiska multimedialne, gdzie można ciekawe filmiki obejrzeć – obejrzałam tylko kilka z nich i to częściowo, bo aż takim miłośnikiem sportu to ja nie jestem. Wystawa bardzo fajna, świetnie zrobiona, a pomieszczenia są klimatyzowane, co przy temperaturze 30 st. na zewnątrz (jest koniec maja!) jest tu momentami aż zimo. Warto zajrzeć, fajna koncepcja na zaprezentowanie nietypowych przedmiotów bardzo szczęśliwy

Stadion to zawody, podium i medale. Ja też się załapałam:


Aby nie zapomnieć, gdzie jesteśmy…


Po wyjściu stoję jeszcze przed stadionem, aby porównać to co widzę z tym, co zobaczyłam i mimo że i sprzed bramy jest efekt, to w środku jest on mocno spotęgowany. W momencie kupowania biletu zastanawiałam się czy warto - warto było kupić bilet i wejść wykrzyknik

Idziemy dalej.


  PRZEJDŹ NA FORUM