Chorwacja w Schengen
Rodzinie ziemniaczków zazwyczaj im bardziej na wschód, tym bardziej się podoba. Azerbejdżan to odkrycie tego roku. Co do Grecji to przypominam, że nie będziemy jej rozdziewiczać ,) W 2010 roku podróż poślubna na Korfu. W 2013 roku przejazd jednodniowy tranzytem na prom do Włoch (Saloniki, Meteory, Igumenitsa). Saloniki i Igumenitse wspominamy słabo. Korfu i Meteory dobrze.

Na pewno nie będzie można snuć wniosków po tym jednym pobycie, choć jesteśmy bardzo nakręceni na ten wyjazd i pozytywnie nastawieni. Jak coś będzie na Panią @piekara ,) bo gdyby nie ona to tego pomysłu na wyjazd by nie było. Chcę też pojechać by wyrobić własną opinię, a te są często z goła inne. Przykład podróż do Naddniestrza w 2015 roku. Co tam na granicy miało się nie dziać (łapówki, kałachy przykładane do głowy...), a to pseudo przejście chyba było nowocześniejsze niż jakiekolwiek w Polsce.

Chcę też poznać Greków z tej mniej komercyjnej strony (poza hotelami, większymi miastami). Zobaczyć ten ich luz, uśmiech, podejście do życia. Coś co teraz mi imponuje, a dobre kilka lat temu uważałem Greka za największego wroga, złodzieja, brudasa... Niestety taka była narracja mediów i UE, która za całe zło obwiniała ich, a nasz premier z ministrem finansów powtarzali jak mantrę: trzeba zacisnąć pasa i pomóc przyjaciołom z Grecji oraz pieniędzy nie ma i nie będzie. Teraz media i politykę mam w głębokim poważaniu. Człowiek jakby zdrowszy i inaczej patrzy na świat, ludzi.


  PRZEJDŹ NA FORUM