Moje greckie ja
Wrażenia z autokaru-jechali ludzie we wszystkich przedziałach wiekowych,część pierwszy raz do Grecji,reszta drugi,maksymalnie trzeci,wszyscy chłonni wiedzy o tym kraju i wszyscy pozytywnie nastawieni,dużo rozmawialiśmy podczas wielogodzinnych postojów na granicach,w czasie jazdy itd.ludzie jechali na wczasy budżetowe,bez wyżywienia,do pokojów typu studio z aneksem kuchennym,ale już planowali jakie greckie potrawy skosztują,co kupią na śniadanie,na jakie wycieczki fakultatywne pojadą,zero bufonady i ciekawość kraju,ludzi,zwyczajów i miejsca w którym urlop spędzać będą-byłem zbudowany ich postawą,koło mnie siedziało sympatyczne małżeństwo z 3 dzieci tak na oko:8,10 i 13 lat,dawno nie widziałem tak wychowanych i umiejących się zachować dzieci[a mam doświadczenie zawodowe wieloletnie],niedaleko pani ciekawa Grecji z córką nastolatką mądrą i też umiejącą się zachować i wszyscy pozostali,których tu nie wymienię,po tej podróży odzyskałem wiarę,że rosną następne pokolenia grekomaniaków-niech sobie janusze[Z GÓRY PRZEPRASZAM WSZYSTKICH O IMIENIU JANUSZ Z FORUM] do Turcji latają na full wypas


  PRZEJDŹ NA FORUM