Moje greckie ja
Szumer-cieszę się,że zadowolony wracasz,w końcu o to na urlopie chodzi lollollollol.
Dzisiaj był wyjazd pod Trikalę,jechaliśmy do miejsca gdzie żył i zmarł Vajosz-nasz Grecki Przyjaciel[pisałem już o Nim,bardzo dobry Człowiek,lato w Kokkino Nero spędzał]więc jak zawsze polski akcent na grobie:flaga i orzełek-kochał Polskę i Polaków.
W drodze powrotnej odwiedziliśmy Tyrnavos:sklep monopolowy ze znakomitym winem z okolic i piwo:te gatunki,o które gdzie indziej ciężko w okolicy,podaję ceny:wino czerwone półsłodkie z miejscowej spółdzielni winiarskiej-karton 3 litry z kranikiem:10 e,czteropak piwa MAMOZ:5.5 E,czteropak piwa VERGINA:4 e,i jeszcze w Lidlu zakupy na kilka dni-oczywiście tylko greckich produktów,jechaliśmy lokalnymi drogami i czymś co nasze ekspresówki przypominało-jazda odprężająca-bo jak może być inna wśród greckich kierowców?Dla turystów to interior,ale w takich rejonach można prawdziwą greckość poczuć

aniołekaniołekaniołekaniołekaniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM