Aktualności z trasy 2023
Powiem tak, czy tez napisze. Byłem na Halkidiki 4 razy. Po pierwsze fakt zmieniło sie jesli chodzo o ilosc turystow na niekorzysc. Bedac jeszcze na studiach, gdzie mielismy w grupie Greczynke i polecila nam tam podroz samochodem ( samoloty nie były wtedy zbyt tanie)stawało się przy drodze, kilka krokow na dół i plaza, pusta z pieknym morzem, itp. Jak wspomianałem zmienilo sie, ale jesli ktos jedzie tam 1 raz i pakuje sie w ten kołchoz typu orange beach jak wspominał ktos wyzej albo polecanej nea vrasna to ma odczucia jakie ma. Jesli wie sie gdzie sie udac, gdzie jechac na plazowanie , ktory wybrac beach bar ,to wyglada to kompletnie inaczej. Nie jedzie sie do vorvorou na recznik i parasol z bagaznika gdzie plaza fakt piekna, ale ludzi w fuj... Kwestia znajomosci terenu itp. , a pisanie po przypadkowym wypadzie ze jest do dupy to lekka przesada. Lepiej rozeznac temat, a nie jechac bezsensu i narzekac i zniechecac innych aby udac sie w najblizszy rejon Grecji jesli chodzi o morze.Odbijając piłkę, jak dla mnie podróż na peloponez prawie 3k km samochodem to nonsens, mówiąc delikatnie, ale nie wypisuje tego wkolko i nie zniechęcam jak ktos lubi. Rejon piekny, ale w taką podroz wole wybrac sdamolot, a nie jechac jak te niemieckie turki 3 dni.


  PRZEJDŹ NA FORUM