Moje greckie ja
Cześć Szumer,jak zwykle ze swadą,stosując piękną formę i stylistykę opisałeś staropolskie:,,zastaw się,a postaw się"aniołek,ja odnosząc się do biedy,miałem na myśli ubóstwo niezawinione,wynikające z różnych,niezależnych od człowieka sytuacji życiowych często wręcz bez wyjścia.Podzielam Twoje poglądy-mnie rodzice wpoili zasadę,że nie można wydawać pieniędzy,których się nie ma,aby coś kupić trzeba najpierw odłożyć i tego się trzymam-nie mam długów,kredytów,do Grecji jeżdżę za swoje.Natomiast zastanawia mnie od lat:zadłużenie państw[z USA na czele],oderwanie możliwości bogacenia się od produkcji i sprzedaży realnych dóbr[operacje finansowe,gra na zwyżki,zniżki cen surowców,płodów rolnych itd.]i ciągłe przesuwanie się kumulacji bogactwa do 1% najbogatszych na planecie taki dziwny i nie trzeba być marksistą lub foliarzem by być zaniepokojonym do czego ten świat zmierza.ps.
Obserwując jak większość społeczeństwa kupuje produkty których potrzebę posiadania wymyślili spece od marketingu można mieć obawy o przyszłość gatunku ludzkiego


  PRZEJDŹ NA FORUM