Kokino Nero czyli dlaczego warto lub nie warto się tam wybrać |
Dzisiaj rano wyjście do pszczelarza,który przyjeżdża co niedzielę-miał miód kwiatowy i piniowy w cenie 7e słoik duży oraz pyłki kwiatowe:mniejszy słoik 6e,duży 10e,nie miał miodu z kasztanów[ciemny,prawie czarny,przypominający kolorem polski spadziowy,o wyrazistym smaku]ale ten z kasztanów mają na targu w Neri Pori w cenie 8e. Miało też miejsce zdarzenie 3 dni wcześniej,wcześnie rano przybiegła dwójka spanikowanych Polaków[klienci jednego z największych biur podróży]zaspali,rezydentka-młoda dziewczyna zadzwoniła raz i autokar na lotnisko do Salonik odjechał bez nich.Piotrek-człowiek uczynny zapakował ich do samochodu i ruszył ścigać autokar,udało się 50 km przed Salonikami-pytałem go czy pełno w portkach nie mieli-bo Piotrek ma ciężką nogę,auto sportowe z mocnym silnikiem,opowiadał,że facet obok gdy spoglądał na licznik miał na twarzy przerażenie pomieszane z podziwem[grzał 200-250 km/h]bardzo mu dziękowali,dali 110e i przepraszali że tylko tyle im zostało,powiedział,że to za dużo,ale uparli się i tyle dostał,wracał już w swoim, spacerowym tempie czyli 150-160 km/h. |